Dzisiaj mam dla was przepis na ciasto z morelami w roli głównej. W naszym sadzie drzewa uginają się pod ciężarem brzoskwiń i moreli, które tak szybko dojrzewają, że z kuchni zrobiło się domowe przetwórstwo dżemowe w ostatnim czasie. I właśnie ten wspaniały urodzaj zmotywował mnie do zrobienia jakiegoś ciacha z morelami w roli głównej. Ale żeby nie było od początku do końca morelowo przemyciłam jeszcze dwa smaki owoców co w połączeniu dało pyszną "owocowa fantazję" :)
Składniki:
Warstwa morelowa
0,5 kg moreli
1/2 szklanki cukru trzcinowego
2 galaretki pomarańczowe
Warstwa budyniowa
2 budynie malinowe
750 ml mleka
3 łyżki cukru
Spód i boki
1,5 szklanki mąki pszennej
1/4 kostki masła
1 łyżka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki śmietany
1 jajko i 1 żółtko
Wykonanie:
Zaczynamy od spodu, na stolnice wysypujemy przesianą mąkę z
proszkiem do pieczenia i siekamy z nią masło. Dodajemy cukier,
jajka, śmietanę i zagniatamy ciasto , w ramach potrzeby podsypując
mąką. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, a boki
smarujemy masłem. Wykładamy ciastem tortownicę spód i boki, i
nakłuwamy widelcem. Pieczemy w temp 170 stopni przez 20-30 min aż
ciasto lekko się przyrumieni i będzie chrupiące. Pod koniec
pieczenia ciasta przygotowujemy budyń, do gotującego się mleka
wsypujemy 2 opakowania budyniu i energicznie mieszamy, aż masa
zgęstnieję ok 3 min. Ciepły budyń wylewamy na upieczone ciasto,
układamy połówki moreli ok 4 szt (8 połówek) i wstawiamy do
piekarnika na jeszcze 20 min. Odstawiamy do ostygnięcia. Warstwa
morelowa: Morele myjemy, przekrawam na pół,wyjmujemy pestki i
przesmażamy w garnku aż się rozpadną (tak jak na drzem), dodajemy
pół szklanki cukru i zostawiamy do ostygnięcia. Gdy morele będą
zimne dodajemy do nich rozpuszczoną w ciepłej wodzie galaretkę,
mieszamy całość i wylewamy na ostudzony budyń, wkładamy do lodówki
na kilka godzin aż galaretka się zetnie.
Owocowa fantazja bierze udział w konkursie u Alicji na blogu Wielki Apetyt .
Ależ on piękny! Takie morelowe słoneczko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam morele, chętnie bym spałaszowała chociaż kawałeczek
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.kornikwkuchni.blogspot.com
Zazdroszczę tych brzoskwiniowych i morelowych drzew :). Jak, mając takie oblepione owocami drzewa, nie zakasać rękawów i nie zacząć działać :) ? To nieuniknione :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda)))))
OdpowiedzUsuńAleż smakowite zdjęcia, aż ślinka cieknie. Zrobiłam się głodna...
OdpowiedzUsuńAle wypasione ciasto! Na takie upały jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Wielkosc foremki?
OdpowiedzUsuń