Kurczak faszerowany kuskusem z śliwkami kalifornijskimi i rodzynkami
Na świątecznym stole nie może zabraknąć pieczonego mięsa. Ja proponuję kurczaka w wersji lekko słodkiej za sprawą rodzynek i śliwek z nutą cynamonu i gałki muszkatołowej oraz czerwonego wina. W tej postaci doskonale nadaje się na obiad, pięknie się prezentuje i z pewnością wszystkim posmakuje.
Kurczak faszerowany kuskusem ze śliwkami i rodzynkami.
Składniki:
1 kurczak ok1,5 - 2 kg
3/4 szkl bulionu drobiowego
3 łyżki czerwonego wina
1/2 szklanki kuskusu
1/2 startej gałki muszkatołowej
1 łyżeczka cynamonu
3 łyżki rodzynek
6 suszonych śliwek kalifornijskich
1 jajko
sól
słodka papryka
Kurczaka wytrybować z kości nie rozcinając go, zostawić skrzydełka i nóżki. Zaszyć szyjkę.
Do
kuskusu dodajemy cynamon, gałkę muszkatołową, rodzynki i pokrojone na
mniejsze kawałki śliwki. Zalewamy gorącym bulionem oraz winem, czekamy
aż kuskus napęcznieje i mieszamy z surowym jajkiem. Wytrybowanego
kurczaka myjemy osuszamy papierem i nadziewamy farszem. Zaszywamy aby
farsz nie wypłynął podczas pieczenia. Wierzch kurczaka solimy i
oprószamy słodką papryką. Przekładamy do naczynia żaroodpornego i
pieczemy w 180 C przez ok 1,5 h. 20 min przed końcem pieczenia
zdejmujemy pokrywkę, polewamy kurczaka wytopionym tłuszczem aby kurczak
się przyrumienił.
Kurczaka podałam z
pokrojoną w słupki marchewką i skorzynerą, skropioną oliwą, solą i
tymiankiem, pieczoną przez 20 min razem z kurczakiem, Dla dekoracji i
dodatkowego akcentu smakowego dodałam ziarenka granata.
Bardzo smakowicie wygląda to danie. Na pewno wypróbuje. Dziękuje za przepis i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie apetycznie! Pięknie upieczony.
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i dziękuję
OdpowiedzUsuńCudowne! Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńPoważnie!Naprawdę!Uwierz mi! To wygląda rewelacyjnie i na 100% wiem że tak też smakuje :-) Gratuluję i życzę dalszych podobnych sukcesów ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuń